Inna książka Pani Elżbiety. Mało krwi, bitew, okrucieństwa wojen. Ogrom miłości, spokoju, zwyczajnego życia w osadzie ludzi północy. Jakby napisała ją zakochana Kobieta by pochwalić swoje szczęście. Podobała mi się bez względu na "ciągutkowe" momenty. Polecam.

Matko, co to za nudna książka. Co kilkanaście minut on wyjeżdża po łupy, ona tęskni, on wraca z naszyjnikami — i teraz najgorsze — następują opisy scen łóżkowych z polotem i finezją reklamy braweranu. O tym jak „zapłonął jego korzeń” albo jak „wsadzał swój gorący miecz do mojej wilgotnej pochwy i poruszał nim rytmicznie”. 🤦🏼🤦🏼🤦🏼

Fabuła świetna jak zresztą wszystkie książki Elżbiety Cherezińskiej, niestety lektorka "zabija" książkę, chwilami miałem wrażenie, że czyta automat.

Tyle dobrego słyszałam o tej książce a wyszło tak... słodkopierdząco.

Kolejna świetna powieść, świetnie napisana, gorzej przeczytana, Filip Kosior czyta najlepiej książki p. Cherezińskiej

Uwielbiam książki autorki. Niestety, lektorka zabija temat. Wielka szkoda i strata, bowiem treść choć mniej „bitewna”, to jak zawsze wspaniała i głęboka.

Ten pierwszy tom sagi jest mniej ciekawy niż drugi (Haldred), chyba w dużej mierze przez lektorkę, która czyta udziwnionym tembrem, i bardzo monotonnie.

Czy książki Elżbiety Cherezińskiej trzeba reklamować? Bardzo przyjemnie się słucha. Szczerze polecam.

Ksiazka tkliwa , mialam wrażenie na początku że czytam tani erotyk, do znudzenia. Nic porywajacego, nie ma zadnegi porownania do Krolowej lub Hardej Szkoda… Glos lektorki baardzo usypiający, bez emocji.

Piękne opisy życia wikingów nie jedt to książka historyczna lecz miło się słucha