Cała seria jest super, a moim największym idolem jest nie Wiktor a inspektor Osica ❤️

Cała seria jest bardzo wciągająca. Ale moim odkryciem jest Lektor . Jest tak dobry że dokładnie wiadomo kiedy mówi Forst kiedy Osica a kiedy Dominika . Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności Pana Krzysztofa

Juz nie daje rady!znowu trup z monetą, Frost znow podejrzany,morderca,który z czekanem w piersi spadł w przepaść żyje,staruszek Osica śmiga po Rysach i Mnichach jak kozica w godzinę...do tego Gosztyła raz szepcze raz krzyczy,nie wiadomo jak głośność nastawić.masakra.

Wybuchnęłam śmiechem słysząc w posłowiu, że Forst już nie wróci w swojej serii, wiedząc że mam do przesłuchania jeszcze 3 części🤣Co do samej książki, to mam kilka skarg i zażaleń, ale powinnam się już przyzwyczaić, że u Mroza nawet śmierci bohatera nie powinnam być pewna.

Mnie znudzila, chyba mam przesyt opisow błogości dawania w żyłe😁

Jedyny plus to lektor. Książka zagmatwana, ciężka do zrozumienia i myląca. Nieprawdopodobne zbiegi okoliczności. Tą książką kończę serie bo nie da się tego dłużej słuchać.

Już nie jestem w stanie słuchać tych głupot! Nudne, i poprawne politycznie do bólu. Kolejny raz to samo, tylko nazwiska niektórych postaci się zmieniają. Ta książka jest tak plastikowa że jedyny ślad jaki po niej zostanie to ślad węglowy 🥴

Jestem w połowie i nie daje rady. Szok. Mam wrażenie że książka pisana jest na kilogramy a nie dla treści. W kółko to samo, zabili go i uciekł. Mało prawdopodobne że sięgnę po kolejną część. Chyba mam przesyt Mroza... Do całości obrazu brakuje tylko lądowania statku kosmicznego a za sterami Forsta któremu akurat się przypomniało że przecież umie sterować takim pojazdem...

Jak do tej pory moim zdaniem najsłabsza z części. To ciągłe skakanie z "przedtem" do "teraz" denerwowało mnie bardzo. Mocno oderwana dlatego miejscami niewiarygodna jakby pisana po strzale w żyłę, może śladami Forsta 😉. Osica wymiata. Dzięki niemu wiele razy parsknąłem śmiechem. Lektor rewelacyjny.

Trochę już jestem zmęczona Forstem. Ciężki przypadek, ciężki człowiek. Niemniej jednak przyznać muszę, że fabuła zaskakująca i nie taka oczywista, jak by się przydało wydawało. Osice uwielbiam, Pan Gosztyła rewelacja. 🩵