Ok

Książka fajna, świetne opisy widać że autor wiedział o czym pisze. Oczywiście nie mógł opisać powojennych losów tego wspaniałego pilota. Niestety jako człowiek był zbyt naiwny. Miał fart że przeżył katownie UB i cudem wyrwał się z celi śmierci. O tym autor jednak nie mógł napisać. Szkoda, że nie zostało to dopisane przez spadkobierców Arcta, żeby lepiej poznać czerwoną zemstę na powracających bohaterach. Same nieszczęścia które spotkały Stanisława Skalskiego u kresu życia, pokazują tylko jak bardzo armia i rządy nieszanującej tych, którzy za nich walczyli i ginęli. Wiem, że książka jest stara, nie dorównuje popularnością Dywizjonowi 303 A. Fidlera i innym opracowaniom tego tematu, niemniej czy lektor musiał to położyć? Czytana bez emocji z wyraźnym trudem łatane wpadki językowe. Przecież taki tekst warto obrobić, nadać mu cechy, realności, wczuć się w rolę np. obsługi radaru i przeczytać nerwowo szybko, wyraźnie namiar kursowy. To jest opis realnej bitwy a tu to płasko czytane nijako.

Ciekawa pozycja dla każdego miłośnika awiacji i historii. Do lektora można się przyzwyczaić 😉