Poglądy z minionej epoki wygłoszone w sposób bardzo szowinistyczny. Pytania zadawane przez osobę prowadzącą wywiad są bardzo sztywne, nie wynikające z wypowiedzi autora. Wydają się być czytane z kartki. Podsumowując- jedno wielkie rozczarowanie.

Polecam przesłuchać i ciut więcej dowiedzieć się o mężczyznach...nie wszytko jest tak oczywiste jak nam się wydaje 😉

Naprawdę myląca książka. Mężczyźni są ludźmi. Nie mają grać stereotypowego „samca Alfa”, jeśli nim nie jest. Każdy ma swój charakter i powinien żyć tak, żeby było mu dobrze, a nie żeby spełnić wymagania atrakcyjności z ery jaskiniowców. Jasne mózgi kobiety i mężczyzny się różnią, ale to nie znaczy, że istnieje jeden wzorzec, do którego powinna dążyć kobieta i jeden, do którego powinien dążyć mężczyzna. Samo uwielbienie dla wojskowości autora jest patologiczne. I bezpośrednie określenie kobiety jako „obiektu seksualnego”… naprawdę jeśli ma się tytuł naukowy i powszechnie się go używa w publikacjach, będąc autorem książki, powinno się tworzyć zgodnie z nauką - psychologią i seksuologią. Gdzie uczucia, emocje, osobowość?! Obrzydliwe komentarze na temat 2-letniego dziecka, które ma „kokietować” mężczyznę. Obrzydliwe.

A mi się podobała. Bez przesady z tym seksizmem. Polecam!

Tragedia. Pełna stereotypów i krzywdząca kobiety. Mam nadzieję, że żadna kobieta która przeczyta a książkę nie weźmie na poważnie rad.... Ręce i cycki opadają, jak się słucha tych bzdur.

Interesujące. Zawsze miałem Starowicza za rozsądnego faceta i ten wywiad utwierdza mnie w tym przekonaniu. Polecam

No tak i wszystkiemu winne kobiety, a przede wszystkim matki.. najbardziej rozbroiło mnie zdanie: i kobiety ze swoimi żądaniami- zajmij się dzieckiem, zrób coś w domu .....no żesz....

Opinie Lwa-Starowicza przedstawione jako fakty. Faceci przedstawieni jako ofiary a kobiety jako te złe. Kobieta swoją ambicją i pracowitością umniejsza mężczyźnie bo przecież to on powinien być męski i zaradniejszy, powinna zrozumieć, że mężczyzna po alkoholu może odebrać jej wrodzony kokieteryjny sposób bycia jako flirt i może dojś do gwałtu, w domu powinna być wystrojona bo inaczej nie pociąga faceta (bo dlaczego stroi się tylko jak wychodzi?), nawet jak nie chce to powinna ulegać facetowi i spełniać jego zachcianki bo znajdzie sobie inną, nie powinna mówić o fizjologii i okresie. Byłam dobrze nastawiona na książkę, a jestem nią zażenowana, rozczarowana i rozdrażniona.

Dywagacje starego dziadersa. Szkoda czasu.

Myślałem ze Starowicz to największy ekspert w tych sprawach a się okazało ze to zwykły boomer który wysłałby facetów do wojska żeby zrobić z nich „prawdziwego mężczyznę”