Książka stanowi mądre i piękne połączenie z całą serią opowiadającą o Ani z Zielonego Wzgórza. Warta pr,zeczytania

Z przyjemnością wysłuchałam opowieści o Maryli i Mateuszu. Książkę słuchałam prawie "cugiem". Świetna lektorka.

Sentymentalny powrót na Zielone Wzgórze. Polecam.

Myślę, że autorce udało się w piękny, mądry sposob wprowadzić w klimat Ani z Zielonego Wzgórza. Książka daje możliwość innego spojrzenia na Marylę. Zdecydowanie polecam ja fanom Ani z Zielonego Wzgórza i nie tylko.

Bardzo przyjemna lektura. Gratulacje dla p. Lektorki., czyta jakby była stworzona do tego typu literatury.

Bardzo ciepła i wciągająca historia. Pięknie przeczytana

Autorce udało się wypełnić lukę w życiorysie Maryli, rozwinąć te szczątkowe informacje i niedopowiedzenia, które pojawiają się w "Ani w Zielonego Wzgórza" i stworzyć z nich ciekawą opowieść. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to książka jest zbyt nowoczesna, zarówno jeśli chodzi o tłumaczenie (np. pojawia się słowo meeting), jak i obyczajowo. Tworząc postać ciotki Maryli, autorka zapomniała też lub celowo pominęła jeden fakt. W "Ani z Zielonego Wzgórza", kiedy tytułowa bohaterka wybucha po słowach pani Linde, Maryla przypomina sobie, jak jej ciotka kiedyś w podobnym tonie wypowiadała się na temat jej wyglądu. Pojawia się też kilka błędów językowych, np. "wygląd zewnętrzny" odnośnie do wyglądu (a czy jest wygląd wewnętrzny?!). Na plus jest dla mnie to, że możemy zrozumieć Marylę; to dlatego nie założyła rodziny, ponadto pojawia się ciekawy wątek historyczny. Autorka włożyła ogrom pracy, aby połączyć pewnie wątki. Lektorka ma ciepły głos, który uprzyjemnia słuchanie.

Taka Ania ale bez Ani

Z wielka przyjemnością wysłuchałam historii Maryli . Polecam wszystkim miłośnikom „Ani z Zielonego Wzgórza”. Świetna lektorka , duże brawa za interpretację .

Świetna pozycja, Lektorka super.