4.6
Literatura Obyczajowa
Gimby nie znają, ale czy my znamy gimby?
Profesor Pimko i Adam Miauczyński odchodzą do lamusa, bo oto do akcji wkracza pani Pe – najbardziej przebojowa anglistka, z jaką kiedykolwiek mieliście do czynienia! Choć praca w gimnazjum to nie bułka z masłem, ona doskonale wie, jak radzić sobie z Szatanami, czyli swoimi uczniami. I co więcej – kocha to, co robi, traktując każdy dzień jako nowe wyzwanie i... powód do śmiechu! Pełna autentycznych emocji i wspomnień, spisywana na przestrzeni ośmiu lat pracy w gimnazjum, powieść Lidii Pernak wciąga od pierwszych stron, bawiąc i wzruszając jednocześnie. Jeśli nie wierzycie, że nauczyciel może mieć poczucie humoru i traktować swój zawód jako najlepszą rzecz, jaka spotkała go w życiu, „Z dziennika Pani Pe" udowodni wam, jak bardzo się mylicie!
Ponieważ z racji wzrostu i dobrych genów zwykle nie wyróżniam się podczas przerw z Szatańskiego tłumu (ileż to razy byłam obsobaczana przez Dyrekcję, że mnie na dyżurze nie było, podczas gdy grzecznie i aktywnie od pierwszych chwil patrolowałam korytarze – i na co miałam dziesiątki świadków – to nie zliczę), czasem stałam w tłumie całkiem incognito. I stanęłam tak kiedyś podczas przerwy w gromadzącym się tłumku przy tablicy zastępstw, żeby sprawdzić, czy jest tam coś na następny dzień związanego z moją osobą, i poczułam szturchnięcie jakiegoś buńczucznego pierwszaka: – Ej, która to jest ta Lidka? – zapytał, patrząc prosto na mnie. Nie na tłumek. Na mnie. Ja się tylko uśmiechnęłam, absolutnie i kompletnie szczerze ubawiona. Zareagował któryś ze starszych, bardziej obytych Szatanów: – O stary, aleś umoczył. Skłoniłam się i poszłam, pozostawiając kwestie tłumaczenia własnemu biegowi. Udało mi się usłyszeć na odchodnym tylko: – Nie, ona jest spoko, nic ci nie grozi. Tylko będzie się nabijać miesiąc. Prawda to.
Lidia Pernak – nauczycielka angielskiego (lub jak sama siebie opisuje „chaotycznie-artystycznie zorganizowana, teoretycznie dorosła, językowa trenerka-standupperka") z wieloletnim stażem. Na własnej skórze, zarówno jako uczennica, jak i prowadząca zajęcia, przekonała się, czym było gimnazjum. Od 2017 roku prowadzi Facebookową stronę „Pszepani", gdzie regularnie i z dużą dawką humoru opisuje niecodzienne sytuacje, czyni obserwacje i wysnuwa wnioski, a także dzieli się opowieściami o swoich pedagogiczno-wychowawczych przygodach w czasie rzeczywistym z nieco szerszą publicznością. Zebrane w „Z dziennika Pani Pe" notatki są debiutem literackim autorki.
© 2022 SAGA Egmont (undefined): 9788728486863
undefined: 14 listopada 2022
4.6
Literatura Obyczajowa
Gimby nie znają, ale czy my znamy gimby?
Profesor Pimko i Adam Miauczyński odchodzą do lamusa, bo oto do akcji wkracza pani Pe – najbardziej przebojowa anglistka, z jaką kiedykolwiek mieliście do czynienia! Choć praca w gimnazjum to nie bułka z masłem, ona doskonale wie, jak radzić sobie z Szatanami, czyli swoimi uczniami. I co więcej – kocha to, co robi, traktując każdy dzień jako nowe wyzwanie i... powód do śmiechu! Pełna autentycznych emocji i wspomnień, spisywana na przestrzeni ośmiu lat pracy w gimnazjum, powieść Lidii Pernak wciąga od pierwszych stron, bawiąc i wzruszając jednocześnie. Jeśli nie wierzycie, że nauczyciel może mieć poczucie humoru i traktować swój zawód jako najlepszą rzecz, jaka spotkała go w życiu, „Z dziennika Pani Pe" udowodni wam, jak bardzo się mylicie!
Ponieważ z racji wzrostu i dobrych genów zwykle nie wyróżniam się podczas przerw z Szatańskiego tłumu (ileż to razy byłam obsobaczana przez Dyrekcję, że mnie na dyżurze nie było, podczas gdy grzecznie i aktywnie od pierwszych chwil patrolowałam korytarze – i na co miałam dziesiątki świadków – to nie zliczę), czasem stałam w tłumie całkiem incognito. I stanęłam tak kiedyś podczas przerwy w gromadzącym się tłumku przy tablicy zastępstw, żeby sprawdzić, czy jest tam coś na następny dzień związanego z moją osobą, i poczułam szturchnięcie jakiegoś buńczucznego pierwszaka: – Ej, która to jest ta Lidka? – zapytał, patrząc prosto na mnie. Nie na tłumek. Na mnie. Ja się tylko uśmiechnęłam, absolutnie i kompletnie szczerze ubawiona. Zareagował któryś ze starszych, bardziej obytych Szatanów: – O stary, aleś umoczył. Skłoniłam się i poszłam, pozostawiając kwestie tłumaczenia własnemu biegowi. Udało mi się usłyszeć na odchodnym tylko: – Nie, ona jest spoko, nic ci nie grozi. Tylko będzie się nabijać miesiąc. Prawda to.
Lidia Pernak – nauczycielka angielskiego (lub jak sama siebie opisuje „chaotycznie-artystycznie zorganizowana, teoretycznie dorosła, językowa trenerka-standupperka") z wieloletnim stażem. Na własnej skórze, zarówno jako uczennica, jak i prowadząca zajęcia, przekonała się, czym było gimnazjum. Od 2017 roku prowadzi Facebookową stronę „Pszepani", gdzie regularnie i z dużą dawką humoru opisuje niecodzienne sytuacje, czyni obserwacje i wysnuwa wnioski, a także dzieli się opowieściami o swoich pedagogiczno-wychowawczych przygodach w czasie rzeczywistym z nieco szerszą publicznością. Zebrane w „Z dziennika Pani Pe" notatki są debiutem literackim autorki.
© 2022 SAGA Egmont (undefined): 9788728486863
undefined: 14 listopada 2022
Witaj w nieskończonym świecie literatury
Ocena ogólna na podstawie 36 ocen
Zabawny
Przyjemny
Wciągający
Pobierz aplikację, aby dołączyć do dyskusji i dodawać recenzje.
9 z 36 recenzji
Grażyna
25 lis 2022
Lekko standup'owo ale bez niecenzuralnych zwrotów 😁 wiadomo gimb baza widzi (och qrcze od 2019 gimnazjum już nieaktualne 🤔)
Katarzyna
5 lip 2023
Rewelacja. Bardzo zabawnie napisana, super przeczytana.Aż szkoda, że takiej pani Pe u mnie w szkole nie było 😁
Daria
8 gru 2023
Nie tylko dla belfrów. Fajne, zabawne z życia wzięte, napisane lekkim piórem.
Joanna
5 gru 2022
Lekka lektura do przeczytania w ramach relaksu. Szczególnie polecam nauczycielom, znajdą tu wiele prawdziwych sytuacji z życia nauczyciela😊
Agnieszka
17 lis 2022
Cudowna!!!!
Błażej
8 kwi 2023
Wspaniała książka, bardzo ciepła i budująca. Wspaniałe też przeczytana. Miałeś kilku takich nauczycieli, moje Dzieci również. I to prawdziwe szczęście. Dziękuję .
BEATA
27 lis 2022
Bardzo przyjemna książka. Zabawna i pozytywna. No i dobry lektor.
agnieszka
4 kwi 2023
Książkę da się wytrzymać pod warunkiem, że ma się coś wspólnego z nauczaniem w szkole. W przeciwnym wypadku myślę, że dla zdeterminowanych 😁
WIOLA
11 gru 2022
Ok
Polski
Polska