Pan Remigiusz w świetnej formie.Mimo, iż ktoś nie posiadający z opisywaną rzeczywistością niczego wspólnego, musi wykonać pewną pracę, by wejść w konwencję tej opowieści i zrozumieć "językowe konieczności", które tę konwencję charakteryzują, to polecam tę pracę wykonać!Książka ta, jak wiele pozycji tego autora, poszerza horyzonty spojrzenia na drugiego człowieka. To najwspanialsze, co możemy dawać sobie nawzajem - chęć spojrzenia dalej niż pozory wyglądu, pierwszego wrażenia, wykształcenia, zajmowanego stanowiska, a nawet osiągniętego bądź nie sukcesu zawodowego... Czyż może być coś wspanialszego, niż dotknąć prawdziwie duszy drugiego człowieka? Nawet jeśli nie zawsze spodoba się nam to, co tam znajdziemy, warto pozostać otwartym na dusze piękne, nawet, jeśli to piękno nie jest od początku jednoznaczne... Dziękuję za tę podróż Panie Remigiuszu.Pragnę też docenić nienarzucającą się interpretację doskonałego duetu lektorskiego - pani Dereszowska i pan Kosior!

Najgorsza książka! Pourywane wątki, bohaterowie bez polotu, końcówka od czapy, a ostatnie zdanie załamuje. Po drugie reżyseria audiobooka to istna komedia! Aktorzy zmieniają głos mówiąc postaciami🤭Gdy Dereszowska mówi babcią, mam wrażenie, że słucham Czerwonego Kapturka🤣🤣🤣 Nie polecam w żadnym wypadku.!!!!

Książka prestiż, pierwsza klasa.A co do przekleństw, to jak najbardziej są na miejscu i oddają dobry klimat ludzi w wieku bohaterów.

Wolę inne książki Remigiusza Mroza.Rozumiem, że fabuła opowiada o młodzieży ze specyficznego Środowiska. Ale ilość wulgaryzmów jest dla mnie nie do przyjęcia.Przesłuchałam do końca tylko dlatego, że czyta Filip Kosior.

Książka świetna. Całkiem zaskakujące zakończenie 😉

Świetnie się słucha a lektor najlepszy z najlepszych 👍

Mróz udaje blokersa

Oja zbieram szczękę z podłogi. Autor mnie pozamiatał ! Szczególnie zakończeniem ! Lektorzy super

Nie dałam rady. Po 15 minutach wyłączyłam. Pan Mróz trochę odklejony od rzeczywistości. Taka ilość slangu to chyba tylko w tej książce 😅🤣😂

Ile można takie tematy wałkować. I te wulgaryzmy...