Dziwne, momentami z dreszczykiem a zakończenie powoduje takie... serio???. Może nie kompletna strata czasu, ale szału też nie robi, jeśli chodzi o treść. Superprodukcja robi robotę i wieli szacun za lektorów ❤️

Bardzo dobre słuchowisko. Świetnie przeczytane. Bardzo dobrze wykonana praca wielu osób.

O ile ciekawie się brnęło przez historię o tyle rozwiązanie dość nieciekawe, dość niezrozumiałe, brak logicznego ciągu przyczynowo skutkowego. To raczej koniec przygody z twórczością Pani Marty. Nie mój typ.

Słuchało się tego bardzo przyjemnie muzyka robiła klimat. Lektorzy byli świetni. ❤ Myślę że dzięki temu ta książka tak wciągająca. Kiedy główny lektor czytał czułam się jakbym sama czytała scenariusz z didaskaliami co będą robić bohaterowie to było bardzo ciekawe uczucie. Fajna młodzieżówka z dreszczykiem

Głupiota i brednie. Przemyślenia bohaterów nie mają sensu a opinie nie są niczym podparte... poddałam się po 30% tego koszmaru, szkoda czasu

Obiecujący początek, później coraz gorzej i nudniej. Słuchowisko dobrze zrobione.

To zakończenie nie ma sensu!! Wtf

Świetne słuchowisko. Książka ciekawa, ale nagła zmiana fabuły jest dość zaskakująca i powoduje zagubienie. Nie mniej słuchowisko niezwykle wciągające i warto było przesłuchać. Myślę, że Nocne godziny są lepsze od Muchomorów w cukrze.

Początek ok. W środku trochę mi się nudziło, bo ciągnęła się historia bohaterów w zamku i nic się nie rozwiązywało, tylko dochodziły kolejne rzeczy. Najbardziej podobało mi się poznanie pod koniec historii głównych bohaterów osobno i zaskakujace zakończenie. Jeszcze sięgnę po jakąś książkę Marty Bijan :)

Jedyne co wywołało we mnie zakończenie to takie WHA????