Wybór pana Masiaka na lektora, jest w tym przypadku tylko jednym z przysłowiowych gwoździ do trumny, w której złożyć należy tę książkę. Beznamiętny, reporterski potok słów, w tempie godnym newsów z Teleexpressu (dopiero po zmniejszeniu prędkości do 0,9 dało się nieco odetchnąć), nie był w stanie zbudować napięcia adekwatnego do tego gatunku literackiego. Sam autor, również nie zdołał swoimi działaniami obronić fabuły, która nie jest pozbawiona potencjału. Jednak, w myśl zasady, że czasem mniej, znaczy więcej, intrygę zamordował nadmiar. Nadmiar zdarzeń, postaci oraz popełnianych zbrodni, opisywanych prędko i pobieżnie. W rezultacie, książka, zamiast intrygować, męczy (i kaleczy uszy lawiną bluzgów). Muszę przyznać, że do końca dotrwałam wyłącznie ze względu na chęć upewnienia się, że finał będzie taki, jakiego domyśliłam się już w połowie. Ten fakt, również można wpisać w poczet wad "Skóry".

Jak niektórzy są tacy wrażliwi na wulgaryzmy to niech bajki sobie czytajom zgadzam się z innymi słuchaczami książka super polecam

Każda kobieta tutaj jest łaską, dupą, "debilem", głupią babą, babą z cyckiem itd, ale każdy mężczyzna jest mężczyzną.Nudna ksiazka, za dużo przekleństw.Po perełce "Kupując kebaba, osiedlasz araba" już się nie chciało słuchać. Nie polecam.

Jezu wreszcie cos super,polecam

Zajebista.już czekam na kolejne czesci!!!!!!! Polecam.

Nie dałam rady

Niby kryminał, a jednak DRAMAT. Nie ma tu nawet pozoru śledztwa, policjanci snują się, prowadzą rozmyślania natury osobistej, czasem z kimś pogadają towarzysko , czekając na kolejne morderstwo i że sprawa się sama rozwiąże. Chociaż może to w sumie... dokument o polskiej policji? Na początku autor wytacza ciężkie działa, jak brutalność morderstwa czy kilkudziesięcioosobowa grupa śledcza. Potem następują już tylko dialogi niczym ze szkolnego wypracowania trójkowego uczenia i zero akcji, a motywy i przemyślenia bohaterów są głębokie psychologicznie niczym kałuże po miesiącu suszy. Użycie kilku bez przerwy tych samych przekleństw i żargonu branży nie czyni z książki kryminału. Kilkaset stron wstydu.

Bardzo polecam tą pozycję. Ale nie jest ona dla delikatnych i wrażliwych. Brutalna. Ale to w końcu kryminał, a nie jakaś popierdółka. Pan Masiak- najwyższe noty!!!

Mocne i krwawe, polecam!

Fabuła kompletnie niewiarygodna, dosłuchalam do końca, bo byłam ciekawa co autor jeszcze niedorzecznego wymyślim