Czy tylko mi przeszkadza mlaskanie lektora ? Książka bardzo fajna lecz lektor moim zdaniem schrzanił troche całość

Książka super, trochę zbyt mocno ciamkający, mlaskający cukierki, czy coś tam lektor...

Poddaję się. Przez to mlasakanie i ciamkanie lektora nie da się tego słuchać.

Nie dotrwałem do końca, w połowie miałem dość. Książka strasznie naiwna i niekonsekwentna, w odniesieniu do której termin "Science-fiction" jest ogromnym nadużyciem słowa "Science". Akcja jest strasznie naciągana i niespójna. Postacie są szablonowe i plytkie, a dialogi tak drewniane że wołają o pomstę do nieba. Ciężko napisać więcej bez spojlerów. Nie polecam. Swoje 3 grosze dokłada do tego mlaskajacy lektor. Ktoś w końcu powinien Panu Rochowi zwrócić uwagę, że nie sśie się dropsów w czasie czytania na głos.

Książka fajna, całkiem dobre sci-fi. Ale czy może mi ktoś wyjaśnić czemu ten typ tak mlaska? 🤔

Fabuła słaba Postacie nudne Język/forma na poziomie gimnazjum Lektor... słychać Ogromne rozczarowanie

Historia raczej zaadresowana do młodszego odbiorcy i w dodatku pompatyczne amerykańska. Ale... czyta się dobrze. Od strony naukowej nie jest źle. Nie nudzi.

Ok...dalej będzie podobno lepiej i można przywyknąć do cmokającego landrynki lektora

Świetna space opera. Spójna historia bez dłużyzn i meandrowania za głupotami. Pan Roch coś tutaj nie w formie. Osobiście stawiam na nowe ząbki 😁

Genialnie napisana. Nareszcie sci-fi, w którym coś się dzieje (a nie jak w niektorych pozycjach ciągnące się opisy dziwnych filozofii autorów). Z tomu na tom rozwija się i jak na razie mi się nie nudzi.