Warto poznać historię z kilku punktów widzenia. Wspaniała książka chyba, że ktoś woli tylko takie, gdzie postaci są czarne lub białe, bez konieczności zastanawiania się nad czymkolwiek. Rozsądny czytelnik będzie w stanie wziąć pod uwagę skalę cierpień Polaków i winę Niemców mając świadomość wojenną rzeczywistość i mentalność roku 1945. Polecam, naprawdę warto :-)

Właśnie skończyłem. Autorka z pasją i rozmachem rzuca zupełnie inne światło na okres bezpośrednio po wojnie - na rok 1945. Książka to reporterski portret dramatycznych losów ludzi, którzy walcząc o życie próbują odnaleźć się w nowej - wcale nie takiej czarno-białej rzeczywistości. Książka to historia polskich i niemieckich przesiedleńców, ludzi dobrych i złych, ofiar i katów, złodziei i szabrowników, ale również kształtującej się "nowej" władzy. Polecam - bardzo ciekawa pizycja, pokazująca historię jakiej nie znamy (a może nie chcemy znać ....).

Zdecydowanie warto, historia jakiej nie znamy.

Rewelacja. Książka pokazuje niezwykle skomplikowane relacje ludzkie, chaos i rzeczywistość powojenną, o której nikt z nas nigdy nie słyszał. Niesamowicie wartościowa książka.

Wstrząsająca. Niby wiemy, do czego zdolni są ludzie, a jednak...

W tej opowieści o 1945 roku na pewno zachwiano proporcje. Jeśli pokazuje się losy wysiedlanych z Ziem Zachodnich Niemców, dlaczego nie pokazuje się dramatu Polaków wysiedlanych z ziem wschodnich i tych , którzy chcieli tam pozostać (pokazuje się tylko tych, którzy na ZZ przyjechali)? Dlaczego mam użalać się bardziej nad losami Ukraińców z Ulucza niż nad polskimi niedobitkami rzezi wolynskiej? Dlaczego mamy się czuć współwinnymi zatopienia „Gustlofa” , skoro zrobili to Sowieci? Coś tu jest postawione na głowie. I jeszcze jedno - ogłoszenia prasowe na pewno mogą przybliżyć koloryt tamtej epoki, ale na pewno nie oddają w pełni tamtych realiów.

Rewelacyjna książka. Wielu komentatorów oburza się, że Polacy nie zawsze przedstawieni są w idealnym świetle, a niektórzy Niemcy też ucierpieli w czasie wojny. No cóż, proszę państwa. Życie! Myślę , że to nie jest trudne do zrozumienia, że byly różne postawy po każdej stronie konfliktu - oczywiście wiadomo, że to Niemcy go rozpoczęli i są odpowiedzialni za olbrzymie zbrodnie.. co nie znaczy, że nie było wśród nich normalnych ludzi. I że wśród Polaków nie brakowało szumowin. Jeśli ktoś nie zatrzymał się w edukacji na bajkach dla dzieci, w których jest Dobry, Nieskazitelny Bohater i jego Zły Podstępny Wróg .. to chyba jest w stanie to zrozumieć. Historie o Niemcach z Pomorza, o tonącym statku, na którym uciekali to przecież fakty, ciężko z nimi dyskutować. Trzeba zaakceptować historię taką jaka ona jest. Zrozumieć, że nie każdym momencie byliśmy prawi i szlachetni , zresztą obecnie jest tak samo. Tylko czytając o historii z otwartą głową jesteśmy w stanie wyciągnąć z niej wnioski.

Pięknie napisane, pięknie czytane. Dające do myślenia, wzruszające. Zdecydowanie polecam.

Słabe im dalej w las tym nudniejsze.

Dobrze udokumentowana historia, godna polecenia wszelkiego typu neonacjonalistom, którzy żyją w przeświadczeniu o nadzwyczajności Polaka. Beznamiętne, szczere opisanie rzeczywistości świetnie oddaje naturę ludzką, taką jaką jest. Dobrze napisane i przeczytane. Super!