Dobra pozycja . Jednak bez tamart jakos tak dziwnie . Usmiercic jedna zeby dolozyc nowa .

Nie zawiodłam się. Jakiś zakompleksiony pisarzyna nazwał czytelników Maxa poj@@@mi. No cóż. Trochę zaszczyt być w tym gronie. Zmieniać się nie zamierzam. Ukłony dla autora. Proszę o więcej ❤️

Lektor zmienił tempo akcji i dramaturgię. Szkoda

Uwielbiam autora, nigdy jeszcze nie zawiódł.Akcja toczy się spokojnie ale zwięźle i logicznie.Nie chce zdradzać zakończenia pewnego wątku ale ja cieszę się z „nowości” - od razu przypadła mi do gustu… choć łezka się zakręciła.Wolę M. Bonaszewskiego jako lektora dzieł pana Maxa obecny chyba nie do końca otworzył klimat książki… no cóż

Niby "fajnie jak zwykle" a jednak albo to już nie to, albo za dużo powtarzalności, albo te egzaltacje, emocjonalne działania, sny pełne symboliki i targające emocje oraz superintuicja oczywiście, to już przesada jakaś... kiedyś z przyjemnością słuchałam a teraz jakoś trzeba było cofnąć parę razy, a raz uznałam, że w sumie nie ma sensu.

Ku przestrodze malkontentów.. kolejne części będą się urzeczywistniać a to już bardzo dobra wiadomość.W oczekiwaniu na nowe wariacje.Czytelnik

Autor powinien trochę odpocząć od pisania. Zdecydowanie najsłabsza pozycja z serii. Szkoda czasu

Jak zwykle super.

Niestety muszę przyznać że "zmęczyłam" się słuchając książkę. Może to wina interpretacji treści przez lektora ;(

Wspaniała seria.